sobota, 30 czerwca 2012

10. Chijou~

P-ko: Czy powinnam odebrać marzenie mężczyźnie, którego kocham, żeby zapewnić sobie jego miłość? Ja... Nie mogę tego zrobić! Bardziej troszczę się o twoje szczęście niż moje pragnienie!
Ichinomiya Kō: P-ko?! Czy ty właśnie...
Szef: P-ko... Czyżbyś...
Ichinomiya Kō: Nawet ktoś tak tępy jak Szef zrozumie, że to było wyznanie!
Szef: Tak... To musi być... Postawa obronna z opuszczonymi rękami! Nauczyłaś się tej legendarnej techniki?!


the GazettE - Chijou



Wczoraj wieczorem poszłam z Darią na bulwary, posiedziałyśmy trochę i odpoczęłyśmy. Ogółem nic ciekawego się nie wydarzyło. Dzięki wczorajszemu wyjściu spaliłam ok. 476kcal. Jest strasznie nudno i duszno. Szkoda, że już nie pada. Jestem głodna, ale czekam na obiad. Dam radę. >.<

Bilans:
  • trochę truskawek
  • bułka; 178kcal
  • kawałki kurczaka z cebulą i ziemniakami

piątek, 29 czerwca 2012

9. Cassis~

Uratuję ją, i co z tego? Uważam, że jeśli ktoś ma siłę, to może sobie pozwolić na współczucie. Ja ją mam, właśnie dlatego nigdy mnie nie zabiją. Zapamiętaj to sobie. Litość i współczucie to przywileje silnych. A ja jestem silny!

the GazettE - Cassis


Zakończenie roku - rozpoczęcie odchudzania. Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych, aczkolwiek przez Darię prawie się popłakałam. Gdy widzę ludzi, którzy płaczą, udziela mi się to. Na szczęście się powstrzymałam i ani jedna łza nie poleciała z mych oczu. Gimnazjum będę dobrze wspominać. Najbardziej będzie mi brak nauczycieli. : ) Moja dieta nie może przekraczać 1000kcal. Ot, będzie mi łatwiej. Zielona herbata poszła w obroty, już trzeci kubek piję, więc dzisiaj na koniec z nią, została zimna woda. Powinnam przestać jeść pizzę, ma cholernie dużo kcal, ale znowu była na obiad. Koniec z nią.

Bilans:
  • trzy kubki zielonej herbaty
  • pizza Rigga z pieczarkami; 586kcal
Razem: 586kcal

Takie małe gówno, a tyle kalorii. Aż mi wstyd.

czwartek, 28 czerwca 2012

8. Calm Envy~

Akari Mizunashi: Ai-chan, nie wiem dlaczego, ale moje serce nagle się zapełniło. Wszystko było takie wspaniałe.
Ai: Akari-san, użyłaś słowa wspaniały 34 razy w tym e-mailu. Tam musiało być naprawdę wspaniale, co?

the GazettE - Calm Envy


Rano poszłam do szkoły, mieliśmy próby. Wybraliśmy się z klasą do miasta. Wychowawca stawiał lody, odmówiłam. Poszliśmy na bulwary usiąść, cholernie gorąco. Aż głowa zaczęła mnie boleć. Posiedziałam tam z 30min. i poszłam do domu z koleżankami. Po drodze kupiłam sobie napój Lipton, czy coś takiego. e___e W domu zjadłam kawałek pizzy, mam ochotę na truskawki, ale to później.
Jutro miałam wręczyć dyrektorce, a zarazem mojej polonistce kwiaty. Na szczęście plany się zmieniły i daję mojej p. od matematyki oraz historii. : ) W ogóle wieczorem mam pójść do przyjaciółki narysować jakieś kwiaty na ramce - prezent dla wychowawcy. A zaraz wybieram się do sklepu sportowego, o dziwo jest niedaleko mnie.
Trzymajcie się chudo.

Bilans:
  • kawałek pizzy
  • 18 truskawek

Edit, 16:27:

Byłam w sklepie, nie było nic ciekawego, więc będę musiała pojechać do galerii, echh.

środa, 27 czerwca 2012

7. Burial Applicant~

Potrzeba sporo wysiłku, aby pokochać cechy, których nie lubisz. Ale jeśli ci się to uda, ten, kogo kochasz, stanie się dla ciebie bardzo drogą osobą.

the GazettE - Burial Applicant


Nadal zbieram siły. Jestem żałosna. Miałam nową kartę z Plusa, włożyłam ją do telefonu, załadowałam za 30zł konto, wysyłam sms. Pobrało 19zł. Zirytowałam się, bo na poprzedniej brało mi tylko 15gr. Popłakałam się ze złości. Wzięłam żyletkę, próbuję... nie, nie potrafię. Szukam tabletek. Psychotropowe, na padaczkę, a gdzie są na bezsenność?! Czy 10 tabletek Ketrel 100mg coś da? Sama nie wiem czego chcę. Z jednej strony chcę przestać jeść i chudnąć. Później chcę jeść małe posiłki i biegać. A jeszcze później chcę umrzeć. Głowa mnie boli. Jedynym plusem jest spadek wagi. 0,7kg od wczoraj.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

6. Break Me~

Ludzie, którzy robią pełną zrozumienia twarz, kiedy w rzeczywistości nic nie rozumieją, są najgorsi.

the GazettE - Break Me


Pada, pada, pada deszcz... Niebo płacze, jak ja. Tam w środku. Nie płacz. Nie ośmieszaj się...
Jestem obojętna tylko na zewnątrz. Udaję, że nic mnie nie rusza. Nienawidzę Cię, ok. Gardzę Tobą, bywa. Jesteś tłustą świnią, trudno. Obiecałam sobie, że nie będę płakać. Dobrze mi idzie. W sumie, dzięki temu w końcu staję się obojętna. Gdyby ktoś wcześniej mi powiedział, że mnie nienawidzi, czy nie lubi, zapewne przeżywałabym to przez kilka dni, ale teraz? Spływa to po mnie, wymazuję to ze świadomości, zapominam. Obojętność jest zła. Głupota. Dzięki niej jestem w stanie normalnie funkcjonować.

niedziela, 24 czerwca 2012

5. Best Friends~

Kto niby płakał? Zaraz ty będziesz. Dotrze teraz do ciebie wspaniałość spinacza do prania, oraz to, że nie możesz się do niego nawet porównać.

the GazettE - Best Friends


Wczorajszy dzień zawaliłam, dzisiejszy również. Aż szkoda gadać. Od poniedziałku zmiana. Powoli nabieram dziś sił, aby jutro dać radę. Ostatni tydzień i żegnam się z moim gimnazjum. Nareszcie.
W piątek przyjaciółka ma miała urodziny, więc wieczorem poszłyśmy do galerii. Najpierw do jednej, szukała jakiejś bluzki, ale kupiła portfel i okulary. Poszłyśmy do media, ale nie było płyty, toteż pojechałyśmy do jeszcze innej galerii, tym razem Copernicus, na szczęście była + książka o Messim.
Przy okazji zajrzałam do sklepu sportowego by rozejrzeć się za butami do biegania, być może jutro wybiorę się tam z mamą. ;-)
Trzymajcie się chudo! ♥ 

piątek, 22 czerwca 2012

4. Before I Decay~

Wielka szkoda, że musiałeś to oglądać, chłopcze. Ta chwila będzie cię zawsze prześladować. Będzie cię trawić nienawiść do mnie. Wyzwij mnie, gdy będziesz gotów na spotkanie z Bogiem.

the GazettE - Before I Decay


Jest lepiej. Rano zdecydowałam, że nie idę do szkoły, więc nie poszłam. Wypiłam sobie zieloną herbatkę, co prawda jestem trochę głodna, ale to trochę, a nie bardzo. W pogotowiu mam truskawki, uff. Dzisiaj wyniki egzaminu. Najgorzej poszło mi z matmy, a najlepiej z polskiego, 88%. Może być.
Poza tym, wyszło mi lepiej od przyjaciółki, poczułam satysfakcję. W technikum to ja zawsze będę lepsza. Będę najlepsza. Wczoraj podeszłam do okna, widziałam dość duży samochód. Zastanawiałam się: skoczyć, czy nie skoczyć? A co jeśli rodzice będą musieli płacić za ewentualne uszkodzenie? Hah, taa, to mnie powstrzymało. Ale później znowu to samo. To było takie zachęcające... Później chciałam powiedzieć mamie, żeby zapisała mnie do psychologa, nie miałam odwagi.

Bilans:
  • pięć truskawek

czwartek, 21 czerwca 2012

3. Bath Room~

Z tą przepaską na czole... niczym Bóg będę rządził tym światem!

the GazettE - Bath Room


Udało mi się schudnąć 0,6kg. Znowu. ;-) Jutro ma przyjaciółka ma urodziny, więc wybieram się z nią po szkole do galerii. Oby była płyta. *w* Cały czas pada, fajnie. Muszę kupić sobie jakieś buty do biegania, może w niedzielę przy okazji wybiorę się do sklepu. Mam dość szkoły, dość ludzi. Powoli zaczynam nabierać do ludzi dystansu. Izoluję się. We wakacje będę miała spokój. Nareszcie.
Umrzyjcie wszyscy.

Bilans:
  • kawałki kurczaka z cebulą i ziemniakami

wtorek, 19 czerwca 2012

2. Baretta~

To nic osobistego... jedynie zemsta.

the GazettE - Baretta


Wstałam po 8, moja siostra miała chemię. .___. Wyszłam o 10:50, chwilę później doszłam w umówione miejsce. Oczywiście musiałam czegoś zapomnieć, jak to ja. Zaświadczenie lekarskie... Na dodatek mutter nie mogła go znaleźć, ale jakoś się udało. Wsiadłyśmy w tramwaj i pojechałyśmy. Obawiałyśmy się wejść do szkoły, w myślach tylko powtarzałam: oby nie było przerwy. :D I nie było. Gdy sekretarka przeglądała papiery jakiś facet zaczął nas namawiać na uczestniczenie w zajęciach tańca. Zonk. Ogółem był bardzo miły, plus jeszcze taki, że nasz obecny wychowawca najwyraźniej mówił o nas, bo zapytano nas, czy to my jesteśmy tymi dobrymi uczennicami od pana Wojtka. >D
Szkoła jest bardzo ładna, aczkolwiek nie podobają mi się lustra, które są na samym wejściu. .__.

Bilans:
  • kluski

Jutro same truskawki i zielona herbata. Dość tego!
Chcę osiągnąć perfekcję... Chcę być perfekcyjna. Chcę mieć poukładane życie. Do szczęścia brakuje mi chudość.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

1. Agony~

Walcz za tych, których utraciłeś i za tych, których nie chcesz stracić. ~ Jane, #09



Raz jest lepiej, raz gorzej. Dzisiaj nie miałam okazji by rano się zważyć. I chyba tego w ogóle nie zrobię. Poczekam do jutra. Akurat mam wolne, więc jakoś o 11:00 pójdę ze znajomymi zanieść podanie do szkoły. Na szczęście nie muszę iść do fotografa - znalazłam zdjęcia z pierwszej klasy gimnazjum. Co prawda wyszłam tam okropnie, ale lepsze to niż nic. Moja siostra zaczęła się odchudzać. Schudła już 4-5kg. Cieszę się z tego. Może w końcu przestanie mieć kompleksy, otworzy się na świat i przestanie być uzależniona od tego pieprzonego internetu i metina.

Bilans:
  • dwie bułki z szynką, sałatą i plasterkiem pomidora,
  • płatki czekoladowe z mlekiem 0,5%

Jutro postaram się, aby mój bilans był lepszy. Bez tych płatków i bułek.